O Boże,
ukryty i uwięziony w tabernakulum!
Z radością przychodzę do Ciebie
co dzień wieczorem, by Ci
podziękować za otrzymane łaski
i prosić o przebaczenie win,
które popełniłam w ciągu dnia,
podziękować za otrzymane łaski
i prosić o przebaczenie win,
które popełniłam w ciągu dnia,
który przemija niby sen…
O Jezu! Jakże bym się cieszyła,
gdybym mogła sobie powiedzieć,
że byłam wierna.
Niestety! Często wieczorem smutek
mnie ogarnia, gdyż czuję, że
mogłabym lepiej odpowiedzieć
Twoim łaskom…
mogłabym lepiej odpowiedzieć
Twoim łaskom…
Gdybym była bardziej z Tobą
zjednoczona, pokorniejsza
i bardziej umartwiona,
gdybym umiała okazać więcej miłości
moim siostrom, miałabym mniej
trudności w obcowaniu
z Tobą na modlitwie.
trudności w obcowaniu
z Tobą na modlitwie.
Mimo to, o mój Boże!
nie chcę się jednak zniechęcać
widokiem mojej nędzy
i przychodzę do Ciebie z całą ufnością,
wiedząc, że ,,nie potrzebują lekarza
zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają’’.
zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają’’.
Błagam Cię więc, Panie,
racz mnie uzdrowić i
przebaczyć mi winy,
przebaczyć mi winy,
ja zaś pamiętać będę o tym, że dusza,
której więcej odpuściłeś,
powinna Cię więcej niż inne miłować…
Ofiaruję Ci wszystkie uderzenia
mego serca,
jak również tyle samo aktów miłości
i wynagrodzenia i łącze je
z Twoimi nieskończonymi zasługami.
Błagam Cię, mój Boski Oblubieńcze,
racz sam przemienić duszę moją.
Działaj w niej, nie licząc się
z moimi oporami, gdyż pragnę
kierować się jedynie Twoją wolą.
kierować się jedynie Twoją wolą.
Jutro, z pomocą Twej łaski,
chcę zacząć nowe życie,
którego każda chwila
chcę zacząć nowe życie,
którego każda chwila
będzie aktem miłości i wyrzeczenia.
Gdy tak będę przychodzić
każdego wieczora
do stóp Twego ołtarza, nadejdzie
kiedyś i ostatni wieczór mego życia.
kiedyś i ostatni wieczór mego życia.
Zacznie się wtedy dla mnie
dzień wieczności nie znającej zachodu
i spocznę na Twym Boskim Sercu
po walkach wygnania.
Amen